w

Trzy młode osoby zginęły na miejscu. Wszystko przez kierowcę, który pisał SMS-y w trakcie jazdy.

Kilka miesięcy temu na Śląsku doszło do tragicznego wypadku, w którym śmierć poniosły dwie dziewczynki. 19-letni kierowca dopiero teraz usłyszał zarzuty. Trzy młode życia zostały zniszczone przez nieuwagę kierowcy. Dzień wypadku był dniem urodzin przyjaciela zmarłych dziewczynek. Był to również bardzo deszczowy dzień.

Niemniej jednak goście pojawili się. Trzy dziewczyny, które bawiły się na przyjęciu urodzinowym swojego kolegi, miały zostać odwiezione do domu, aby uniknąć zamoczenia. Jak dotąd nie wiadomo, dlaczego 19-letni brat jubilata został wybrany na kierowcę w tak trudnych warunkach pogodowych. Wszystko wskazuje na to, że stało się to bez konsultacji z rodzicami dziewcząt. Pierwsza z nich została bezpiecznie przetransportowana do domu. Pozostałe dwie mieszkały w innym mieście. Niestety, nigdy tam nie dotarły. Kierowany przez 19-latka samochód osobowy wpadł w poślizg, po czym przekroczył pas zieleni oddzielający drogę i wjechał na pas biegnący w przeciwnym kierunku, tuż pod koła autobusu, który jechał zgodnie z przepisami. Na miejscu zginęła 10-letnia pasażerka, natomiast jej 11-letnia przyjaciółka trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie, gdzie zmarła po pięciu dniach dramatycznej walki o życie.

wypadek

Wstępne dochodzenie wykazało już, że przyczyną wypadku była niedopasowanie prędkości do warunków drogowych, a nastolatek, był znacznie bardziej zainteresowany swoim telefonem komórkowym niż prowadzeniem samochodu. Okazało się, że 19-latek omawiał plany na wieczór z trójką znajomych. Pisanie wiadomości podczas jazdy z pewnością będzie w akcie oskarżenia. 19-latek również ucierpiał w zdarzeniu, ale opuścił szpital po niecałym tygodniu. Prokuratura poinformowała go o zarzutach dopiero kilka dni później. Jak wyjaśnia sędzia, nie został poinformowany, że oskarżony opuścił szpital. To kolejna kwestia, która wymaga wyjaśnienia. 19-letni kierowca usłyszał „zarzut spowodowania wypadku drogowego przez umyślne łamanie zasad ostrożności, gdy przypadkowo zginęły dwie dziewczyny”. Oskarżony powołując się na diagnozę lekarza i stwierdzając, że jego kora mózgowa została uszkodzona w wyniku wypadku, twierdzi, że ostatnią rzeczą, o której pamiętał, było wsiadanie do samochodu i wpisanie adresów dziewcząt do nawigacji.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik