Natasha Harridge, 19-letnia kobieta, ma nietypowe hobby, którego oddaje się już od ponad czterech lat. Zbiera ona lalki, które do złudzenia przypominają żywe dzieci. Dla Harridge’a te „zabawki” są nie tylko przedmiotami kolekcjonerskimi, ale również traktuje je jak własne dzieci.
W sumie wydała już ponad 5 tysięcy funtów na swoją kolekcję, a pierwszą lalkę kupiła w 2014 roku. Kobieta przyznaje, że zaczęła się tym zajmować jako sposób na radzenie sobie z rodziną poronień, które dotknęły jej bliskich.
Biologiczna matka Harridge’a była w ciąży, ale niestety poroniła, a podobny los spotkał jej siostrę. Z tego powodu, nietypowe hobby stało się dla niej sposobem na terapię, która pomaga jej zmierzyć się z trudnościami. Obecnie Harridge jest właścicielką trzynastu lalek, których wygląd przypomina noworodki.
Ze względu na ich realistyczny wygląd, ludzie często wyrażają zdziwienie i dezaprobatę wobec jej hobby. Jednakże, kobieta stara się pokazać, że kolekcjonowanie lalki może pomóc w radzeniu sobie z bólem i stratą. Harridge apeluje do innych, aby nie osądzać ludzi za ich hobby, ponieważ może to być ważnym sposobem na terapię i leczenie emocjonalne.