Czasami zapominamy, że są kraje, w których przemoc wobec kobiet nie jest rzadkością. Nusrat Jahan Rafi, lat 19, była ofiarą molestowania seksualnego ze strony dyrektora szkoły, do której uczęszczała.
Kilka miesięcy temu oskarżyła Siraja-ud-Duala o molestowanie, za które został zatrzymany i aresztowany. Niestety dziewczyna nie wiedziała, że to dopiero początek jej dramatu. Kilka minut przed rozpoczęciem ważnego egzaminu ktoś powiedział dziewczynie, że jej przyjaciółka została zaatakowana na dachu budynku.
Gdy 19-latka dotarła w wskazane miejsce, spotkała cztery zamaskowane osoby, które nakazały jej wycofać zeznania reżyserce. Dziewczyna odmówiła, a potem została przemoczona w nafcie i podpalona. Po ataku dziewczynę przewieziono do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że 75% ciała zostało spalone. Niestety nie udało się jej uratować. Jej śmierć wstrząsnęła krajem i wywołała protesty w całym Bangladeszu. Śledczy ustalili, że jeden z zatrzymanych w tej sprawie odwiedził dyrektora aresztu przed popełnieniem przestępstwa.