Miles Kiersten, mająca 21 lat, została opiekunką trójki dzieci. Rodzice, zatrudniając ją, spodziewali się, że wszystko ułoży się jak najlepiej, jednak nie przewidzieli, co się wydarzy. Najmłodsza córka została zdiagnozowana z ciężką chorobą wątroby, co było bardzo trudnym czasem dla całej rodziny.
Jedyne co mogło ją uratować, to przeszczep wątroby, ale nie udawało się znaleźć odpowiedniego dawcy. Kiersten bardzo się tym zmartwiła i postanowiła pomóc. Poprosiła o wykonanie badań, które wykazały, że może ona być dawcą dla małej podopiecznej.
Ku zaskoczeniu wszystkich, okazało się, że jest idealnym dawcą dla dziewczynki. Przed podjęciem decyzji poinformowano ją o możliwych konsekwencjach zabiegu, ale to nie zniechęciło jej do pomocy.
Czternastogodzinny zabieg zakończył się sukcesem, a po tygodniowym pobycie w szpitalu, dziewczynka zaczęła powoli wracać do zdrowia.