Kilka dni temu w niewielkiej miejscowości na południu polski doszło do tragicznego wypadku. Na jedynym z tamtejszych skrzyżowań, 53-latek kierujący samochodem osobowym potrącił 14-letniego chłopca jadącego na rowerze.
Rannego nastolatka, ratownicy reanimowali przez ponad 2 godziny. Mimo przywrócenia funkcji życiowych, jego stan wciąż był bardzo poważny. W walce o jego życie liczyła się każda sekunda, dlatego do szpitala przetransportowano go śmigłowcem. Tam lekarze walczyli o jego życie, lecz mimo tego, chłopiec następnego dnia zmarł.
Kierujący samochodem, na miejscu wypadku został przebadany alkomatem. Badanie wykazało, że mężczyzna miał w organizmie aż 3 promile alkoholu. 53-latek został zatrzymany i obecnie przebywa w policyjnym areszcie, gdzie czeka na dalsze postępowanie.