Zdrowie dziecko jest najważniejsze dla każdego rodzica. Nie jest dziwne więc, że ta kobieta poczuła się urażona przez to jak została potraktowana w jednym ze szpitali na Pomorzu.
Wraz ze swoim 3 miesięcznym synkiem pojechała ona z powodu złego stanu zdrowia chłopca. Lekarze jednego odesłali ich do domu. Bezradna kobieta początkowo czekała ze swoim synem przez 4 godziny jednak przez ten czas nikt się nim nie zainteresował. Po wszystkim podzieliła się ona to historię mediach społecznościowych. Kiedy matka wraz z dzieckiem po 4 godzinach oczekiwania została przyjęta, lekarz kazał iść im do sąsiedniego budynku placówki. Najgorsze jednak było to pielęgniarka nie dokręciła kroplówki chłopcu przez co ten zaczął się wykrwawiać.
Kiedy kobieta zwróciła uwagę personelowi by ten zajął się jej dzieckiem, stwierdzone że ta pomyłka jest niegroźna. Dodatkowo, kobiecie polecono by wymiotującego malucha leczyła inhalacją z soli. Po wizycie w szpitalu matka dziecka postanowiła skonsultować diagnozę z prywatnym lekarzem. Ten stwierdził osłabienie dziecka oraz dużą utratę krwi, dlatego zapisał odpowiednie leki. Kobieta postanowiła, że już nigdy więcej nie zostawi swojego dziecka w tym szpitalu.