Często mówi się, ze pomysłowość dzieci nie zna żadnych granic. Tym bardziej można to zauważyć kiedy te znajdują się w jakichś opałach i próbują na swój sposób wybrnąć z problemowych sytuacji. Zdarza się, że ta ich pomysłowość bardzo zaskakuje dorosłych, wprowadzając ich w niemałe zakłopotanie, przez co może dojść do całkiem zabawnych i niecodziennych sytuacji.
Dzieci, poza ogromną wyobraźnią i pomysłowością, potrafią wyjątkowo dobrze dostosować się do otaczającej ich sytuacji. Szczególnie kiedy to jeszcze chodzą do szkoły, a przez różne problemy nie idzie im najlepiej. Żadne z nich wówczas nie chce, aby informacja o ich kłopotach dotarła do ich rodziców, więc próbują radzić sobie na wszystkie możliwe sposoby. Często jednak bywa, że udaje im się uniknąć gniewu rodziców, i przy okazji wprowadzić nauczycielki w całkiem sporą konsternację, nie wyjawiając przy tym swojej skrupulatnie budowanej intrygi.
Podobnie było właśnie z bohaterem tej historii. Na jednej z lekcji, ze względu na swoje hałaśliwe zachowanie i przeszkadzanie innym, nauczycielka poprosiła małego Jasia do tablicy. Nie spodziewała się jednak odpowiedzi, jaką po chwili usłyszała od chłopca.
Kliknij przycisk Następna strona poniżej, aby przejść do dalszej części…