Mój mąż jest jedynakiem, co przez długi czas było jednym z powodów, dla których nasze życie rodzinne z teściami było stosunkowo spokojne. Z racji tego, że nie miał rodzeństwa, relacje z jego rodzicami nie były obarczone żadnymi szczególnymi napięciami.
Każdy z nas miał swoją przestrzeń, a spotkania z teściami odbywały się zazwyczaj w miłej, spokojnej atmosferze. Teściowa i teść odwiedzali nas głównie przy okazji świąt, a także od czasu do czasu na kawie, gdy mieli ochotę na wspólne spędzenie czasu.
Takie okazje były przyjemne, nie za bardzo intensywne, a nasze rozmowy ograniczały się do luźnych tematów. Relacje te były poprawne, lecz w gruncie rzeczy raczej powierzchowne, co pozwalało zachować pewną dystans.
Z perspektywy czasu zdaję sobie sprawę, że taka sytuacja była dla mnie komfortowa, ale z drugiej strony nie dawała pełnej wiedzy o tym, co może nas spotkać w przyszłości.
Z czasem jednak, jak to bywa w życiu, nasze relacje z teściami musiały przejść znaczącą zmianę, gdyż okoliczności zmusiły nas do podjęcia trudnych decyzji. Zmiana ta nastąpiła po śmierci mojego teścia, co całkowicie odmieniło sytuację w naszym życiu.
Zmiana po śmierci teścia – teściowa zostaje sama
Śmierć teścia była wielkim wstrząsem nie tylko dla męża, ale i dla mnie. Przez lata, mimo że nasze relacje były raczej powierzchowne, mieliśmy pewne poczucie bezpieczeństwa i stabilności, które teraz zostało zachwiane.
Teściowa, z którą do tej pory mieliśmy minimalny kontakt, stała się osobą, którą trzeba się opiekować. Przestała być tylko tą osobą, którą widzimy raz na jakiś czas na świątecznych spotkaniach, a stała się kimś, o kogo trzeba dbać codziennie.
Miała już 80 lat, a po śmierci męża pozostawała całkowicie sama, co utrudniało jej codzienne życie. Zaczęła zmagać się z problemami zdrowotnymi, co tylko potęgowało trudności.
Kiedy jej stan zdrowia zaczął się pogarszać, zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że nie możemy już dłużej polegać na tym, że sama sobie poradzi.
W tym momencie zaczęliśmy zastanawiać się, jakie rozwiązanie będzie najlepsze. Teściowa nie była osobą, która łatwo przychodziła do nas z prośbą o pomoc, ale sytuacja stawała się coraz bardziej poważna.
Wraz z mężem musieliśmy podjąć trudną decyzję, której konsekwencje miały wpływ na nas wszystkich. Teściowa wymagała pomocy na co dzień, a my nie wiedzieliśmy, jak najlepiej jej ją zapewnić.
Podjęcie decyzji – trudna odpowiedzialność
Zaczęliśmy analizować różne opcje, ale żadna z nich nie wydawała się łatwa. Pierwszą myślą było zatrudnienie pielęgniarki, która mogłaby opiekować się teściową w jej własnym domu.
To rozwiązanie pozwoliłoby jej pozostać w znanym sobie otoczeniu, co dla niej miało duże znaczenie. Jednak zatrudnienie pielęgniarki wiązało się z wysokimi kosztami, które nie były wcale małe.
Zajmowanie się starszą osobą w jej własnym domu to wyzwanie, które wymaga nie tylko finansów, ale także koordynacji wielu działań – zapewnienie opieki, odpowiednich warunków, a także regularnego nadzoru, co nie jest łatwe ani tanie.
Alternatywnie, zastanawialiśmy się nad możliwością umieszczenia teściowej w domu opieki. To również wiązało się z dużymi wydatkami, ale z drugiej strony zapewniało pełną opiekę, doświadczony personel, a teściowa miałaby codzienny kontakt z innymi ludźmi, co być może poprawiłoby jej samopoczucie.
Jednak i to rozwiązanie miało swoje minusy, głównie w postaci ograniczonego kontaktu z rodziną i zmiany otoczenia. Przeprowadzka do domu opieki była dla teściowej niemalże takim samym wyzwaniem, jak dla nas decyzja o jej umieszczeniu w takim miejscu.
Dalszy ciąg historii znajdziesz na następnej stronie…