Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Niestety, niektórzy tego nie rozumieją. Nie ma ograniczeń co do odrażającego zachowania ludzi wobec zwierząt. Doskonałym przykładem jest pewna 33-letnia Polka, która znęcała się nad adoptowanym psem.
Kiedy zwierzę zaczęło być niepotrzebne, kobieta związała je i wrzuciła do stawu, by się utopiło. Teraz ruszył jej proces, po którym spotka ją kara. Pies miał być prezentem dla dzieci 33-latki. Ta, by sprawdzić maluchom prezent, adoptowała ze schroniska suczkę. Zwierzak miał stać się członkiem rodziny, tak się jednak nie stało. Kilka dni po adopcji kobieta dokonała okropnego czynu. Obowiązki opieki nad psem przerosły zarówno 33-latkę jak i jej partnera.
Kiedy czworonóg zaczął ciążyć rodzinie, matka dzieci postanowiła pozbyć się suczki, krępując ją i wrzucając do pobliskiego stawu. Topiąc się, pies konał w męczarniach. Jego ciało kilka dni później odnalazł przypadkowy wędkarz. Od razu było wiadome, czyj był to zwierzak. 33-latka już następnego dnia stanęła przed sądem, który postawił jej zarzuty znęcania się ze szczególnych okrucieństwem nad psem. Kobieta z własnej woli chciała poddać się karze, jednak sąd zadecydował, że przejdzie ona pełen proces. Obecnie grożą jej dwa lata więzienia.