Historia ta miała miejsce w amerykańskim stanie Teksas. 19-latka poszła na imprezę. Przed wejściem do baru w samochodzie zamknęła swoje dwie małe córki. Dziewczyny były zamknięte w samochodzie przez ponad 15 godzin.
Według świadków zdarzenia, można było usłyszeć krzyki dzieci dochodzące z wnętrza samochodu. 19-latka była proszona o zabranie dzieci z auta, lecz nie reagowała na prośby. Podczas imprezy, do samochodu wsiadł 16-letni znajomy matki dzieci, który chciał się zdrzemnąć, lecz nie zwrócił uwagi na dziewczynki. Gdy następnego ranka kobieta wróciła do pojazdu, dzieci były nieprzytomne.
Przerażona kobieta zabrała je do szpitala, gdzie powiedziała, że córki zasłabły nad jeziorem. Jak się okazało, na ratunek było niestety za późno. Wkrótce, cała prawda wyszła na jaw, a 19-latka usłyszała zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci. Zarzuty nie udzielenia pomocy maluchom usłyszał również jej 16-letni kolega.