Sergey Gashchak jest ekspertem w dziedzinie ekologii. Uznanie zawdzięcza przede wszystkim badaniom naukowym, które prowadził przez wiele lat w strefie zamkniętej wokół elektrowni atomowej w Czarnobylu. Tam sprawdził na obszarze o średnicy około 30 km, jak katastrofa w elektrowni wpłynęła na naturalne otoczenie tego obszaru.
Obserwacje były możliwe dzięki zainstalowanym ukrytym kamerom. Uzyskane wyniki okazały się na tyle zaskakujące, że wiadomość o badaniach Gashchaka rozeszła się nie tylko po Ukrainie, ale po całym świecie. Dziś, wiele lat po wybuchu w elektrowni atomowej, możemy z pełnym przekonaniem powiedzieć, że strefa wykluczenia odżyła.
W ostatnich latach przyrodnicy dostrzegli tam ogromne osady zwierząt. Najlepszym tego dowodem są obserwacje Siergieja, który dokumentuje faunę i florę czarnobylskich lasów. Chociaż obszar ten do niedawna był martwy, co roku ożywa. Żyją tam duże drapieżniki, takie jak rysie, a także rzadkie gatunki ptaków i gryzoni. Ponadto niektórym żyjącym tam gatunkom grozi wyginięcie. Jednym z nich jest ten rzadki bocian czarny.
Sądząc po zdjęciach, chce dłużej zamieszkać w Czarnobylu. Zwierzęta często cieszą się piękną, słoneczną pogodą. Nagrania z kamery pokazały, że mieszka tam również niedźwiedź brunatny. Nie widziano go w lasach wokół Czarnobyla od ponad stu lat. Zwierzęta wyraźnie czują się tam jak w domu, niezależnie od pory dnia i nocy. Wielu z nas wciąż boi się tych obszarów. Czy słusznie? Zdaniem ekspertów niekoniecznie – twierdzą, że dawna strefa wykluczenia nie stanowi dziś zagrożenia dla naszego zdrowia. Ekolodzy apelują o przekształcenie tego obszaru w piękny, niepowtarzalny park narodowy.