Każdy doskonale wie jak jest z sądami, nie tylko w Polsce. Nałożona kara niczego nie zmienia, a czasami chroniony jest sprawca zamiast ofiary. Na szczęście wciąż są ludzie, którzy dobrze wpełniają swoje zadania, nie dbając o opinię publiczną.
Tak jest w przypadku sędziego Michaela Cicconettiego z Painesville. Mężczyzna nazwał swoje dzieło „Tworzeniem Sprawiedliwości”. Trzeba przyznać, że to bardzo trafna nazwa. Sędzia od 21 lat jest zwolennikiem zasady „oko za oko, ząb za ząb”, więc przestępcy, którzy stają przed jego obliczem nie mogą liczyć na litość.
Cicconetti uważa, że surowa kara uniemożliwi ponowne osądzenie tej samej osoby, ponieważ nigdy nie popełnią tego samego błędu. Wystarczy wspomnieć o sytuacji, w której sędzia kazał ofierze spryskać skazanego gazem pieprzowym. To nie koniec szaleństwa, ale skuteczny pomysł sędziego. Pewna para współżyła w miejscu publicznym na oczach innych ludzi.
Zgodnie z decyzją sądu musieli oni nie tylko napisać formalne pismo z przeprosinami i opublikować je w lokalnej gazecie, ale także nakazano im sprzątanie całego parku, ze szczególnym uwzględnieniem zużytych prezerwatyw. Z pewnością ta zakochana para przez długi czas nie będzie oddawać się miłości w miejscu publicznym.