41-letnia Natalie Hawkins nigdy nie była zbyt uprzejma dla bezdomnych. Jednak gdy w jej mieście zaczął szaleć mróz, poczuła, że musi komuś pomóc.
Kobieta powiedziała swojemu 15-letniemu synowi Jackowi, że nie może znieść myśli o kimś trzęsącym się z zimna na zewnątrz. Wtedy nastolatek przypomniał sobie Keirana Kildaya, który mieszkał w opuszczonym wagonie.
Natalie postanowiła zaprosić mężczyznę do swojego domu. Nie miała problemu, że go nie znała, ponieważ wiedziała, że musi to zrobić. Kiedy jej syn przyszedł do bezdomnego, aby przekazać mu miłą wiadomość, nie mógł w to uwierzyć.
Ponieważ 24-latek mieszka z Natalie, jej rodzina i przyjaciele starają się mu pomóc. Założyli specjalną stronę internetową, na której regularnie zamieszczają informacje o jego sytuacji.