Ospa wietrzna to choroba, na którą chorował prawie każdy z nas. Oczywiście nie jest to przyjemne, a wielu lekarzy nie traktuje tej choroby zbyt poważnie, mówiąc, że jest to konieczne i nie ma powodu do paniki.
Jednak dla tej rodziny mogła się wydarzyć tragedia. Hayley Lyons z Warrington w Anglii zabrała swojego syna Lewisa do lekarza, gdy dostał wysokiej gorączki. Lekarz zalecił matce podanie ibuprofenu w celu zmniejszenia gorączki. Okazuje się jednak, że nie powinna. Po zażyciu leku przez Lewisa jego stan znacznie się pogorszył.
W końcu kobieta zabrała syna do szpitala. Tam okazało się, że przepisany chłopcu lek miał straszny wpływ na chorych na ospę. Dzięki uważnej obserwacji syna Hayley i świadomości, że dzieje się coś niepokojącego, do tragedii nie doszło.