Chociaż dramat wydarzył się kilka miesięcy temu, fakty wyjaśniające, dlaczego tak się stało, wyszły na jaw dopiero teraz. 15-letni chłopiec założył się z przyjaciółmi, że da radę przepłynąć lokalny zbiornik.
Wcześniej dwóch jego kolegów zrobiło to samo. Niestety chłopiec utonął na oczach swoich przyjaciół. Policja otrzymała dramatyczny raport o tonącym nastolatku, ale do czasu przybycia służby było już za późno. Według ustaleń policji grupa znajomych spożywała alkohol na brzegach zbiornika.
Test trzeźwości wykazał niewielką ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Urzędnicy podkreślają, że na zbiorniku było wielu ludzi na rowerach i kamizelkach ratunkowych, którzy byli świadkami zdarzenia, ale nie zareagowali. Może 15-latek przeżyłby, gdyby ktoś wcześniej pospieszył z pomocą.