w

Autystyczny 5-latek został wpisany na listę przestępców seksualnych. Zostanie tam na całe życie.

5-latek ma zostać wpisany na listę przestępców seksualnych. Wszystko dlatego, że w przedszkolu przytulał i całował dwoje dzieci. Rodzicom i nauczycielom nie spodobało się to. Rodzice chłopca są zdesperowani, podkreślając, że ich syn ma problemy ze zrozumieniem społecznych konwencji z powodu autyzmu.

Historia tego 5-latka brzmi absurdalnie. Do incydentu doszło w Tennessee na początku września tego roku. Nathan uczęszczał do żłobka East Ridge w Chattanooga. Na początku roku szkolnego matka odebrała telefon od nauczyciela chłopca. Wychowawca powiedział, że 5-latek został oskarżony o uprawianie seksu z dwójką dzieci. Przestraszona kobieta zapytała, co dokładnie zrobił jej syn.

lista1

W odpowiedzi usłyszała, jak Nathan całuje jedno z maluchów w policzek, a drugie obejmuje. Matka Nathana próbowała wyjaśnić, że jej syn nie miał pojęcia, że ​​przekracza jakąkolwiek granicę. Według relacji krewnych chłopca, przedszkole zgłosiło się pomimo ich tłumaczeń. Decyzję wychowawców poparł również dyrektor placówki. Żaden z pedagogów nie zdecydował, że powinien stosować inne kryteria oceny dziecka z autyzmem. Nauczyciele podali w raporcie, że Nathan angażował się w czynności seksualne z rówieśnikami. W rezultacie został sklasyfikowany jako przestępca seksualny i na specjalnej liście. Nie pomogły tłumaczenia bliskich, że chłopiec ma problem ze zrozumieniem niektórych zasad funkcjonowania w społeczeństwie.

lista2

Według rodziny nauczyciele od początku wiedzieli, że Nathan potrzebuje specjalnego podejścia z powodu autyzmu. Teraz chłopiec jest w innej szkole, w której nauczyciele stosują wobec niego specjalne metody pedagogiczne. Problem z przytulaniem już nigdy nie wrócił. Krewni są zdesperowani całą sytuacją. Babcia chłopca niedawno podzieliła się emocjonalnym postem, w którym napisała, że jest zdruzgotana tym, że jej wnuk już do końca życia będzie dla wszystkich przestępcą seksualnym. Nauczyciele z poprzedniej szkoły chłopca tłumaczą jednak, że personel zobowiązany jest do zgłaszania takich zachowań dzieci do odpowiedniego departamentu, którego pracownicy ustalają, jakie działania dalej podjęć. Niestety, takie oświadczenie nie pomogło Nathanowi i jego bliskim. Na razie jedyne, co mogą zrobić, to poczekać, aż sytuacja się rozwinie i mieć nadzieję, że ktoś naprawi ten błąd systemu.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik