Życie tej 30-letniej dziewczyny z Polski było prawdziwym piekłem. Wszystko przez 44-letniego partnera z Rumunii, Mariana Sima, ponieważ mężczyzna nie miał dla niej litości.
Kiedy był pijany, bił swoją partnerkę, ubliżał jej i obrażał ją. Niestety najgorsze zrobił kilka miesięcy temu. W tym czasie miał zagrozić kobiecie, jeśli nie zmyje naczyń. Gdy tylko jej współlokatorzy wyszli z domu, 44-latek zaczął bić swoją partnerkę, a następnie powalił ją na ziemię, powodując utratę przytomności.
Po tym incydencie mężczyzna udał się do sąsiedniego pokoju, gdzie otworzył butelkę wina, którą pił przez kilka godzin. W tym samym czasie 30-latka zmarła w agonii. Jej stan zainteresował współlokatorkę, która wróciła z pracy. Kobieta wezwała karetkę, ale było już za późno, żeby ją uratować. Współlokatorzy nie mieli wątpliwości, że Marian stał za tym przestępstwem i natychmiast wezwali policję. W konsekwencji mężczyzna został oskarżony o morderstwo i skazany na 10 lat więzienia.