Papież Franciszek wielokrotnie wyrażał opinie, które nie zawsze spotykają się z uznaniem innych członków Kościoła. W ostatnim czasie wyraził swoje niezadowolenie wobec praktyki, w której duchowni skupiają się na pieniądzach oraz wyraźnie sprzeciwił się cennikom, które pojawiają się w niektórych parafiach za udzielanie sakramentów.
Zdaniem papieża, takie praktyki są grzechem zgorszenia, a księżom, którzy stosują takie cenniki, grożą dotkliwe kary finansowe. Mimo to w wielu miejscach nadal można usłyszeć słowa typu „co łaska, ale nie mniej niż…”. Ale jakie konsekwencje grożą za łamanie przepisów prawa kanonicznego?
Pobieranie opłat powinno odbywać się w granicach przyzwoitości. Ich przekroczenie może skończyć się surowym ukaraniem duchownego oraz osoby uczestniczącej w nielegalnym procederze. Kanon 1380 stanowi, że ten kto stosuje symonię (świętokupstwo, handluje sakramentami) lub przyjął sakrament z wykorzystaniem tego zjawiska, powinien zostać ukarany interdyktem – zakazem odprawiana obrzędów lub suspensą – zakaz pełnienia określonych funkcji. Ponadto kan. 1385 informuje, że kto niezgodnie z prawem czerpie zysk z ofiar mszalnych, powinien być ukarany cenzurą lub inną sprawiedliwą karą.
Wierni powinni zgłaszać takie przypadki do swojego biskupa, który powinien przeprowadzić postępowanie wyjaśniające. Niestety, wielu wiernych nie decyduje się na takie zgłoszenia, przez co niejako tolerują dalsze nadużycia ze strony duchowieństwa, wobec których papież Franciszek wyraźnie deklaruje swój sprzeciw.