Nawet najlepsi kierowcy mogą doświadczyć wypadków. Bez względu na to, jak długo bezpiecznie i wzorowo jeździmy, los może przynieść kolizję drogową.
Choć taka sytuacja zwykle wiąże się ze stresem, nie ma powodu do paniki – o ile nikt nie odniósł obrażeń, ubezpieczenie i wypłata odszkodowania powinny rozwiązać problem.
Sytuacja staje się znacznie bardziej skomplikowana, gdy jeden z uczestników zdarzenia był pod wpływem.
W takiej sytuacji ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, a całe koszty zdarzenia zostaną obciążone sprawcą, który będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni.
Uzyskanie odszkodowania przez poszkodowanego może być znacznie trudniejsze, a nawet wymagać interwencji sądu.
Niestety, w większości przypadków, jeśli kierowca był nietrzeźwy, to ponosi on winę za zdarzenie, bez względu na faktyczne okoliczności.
Dobrze o tym wiedział jeden z uczestników poważnego zderzenia czołowego, w którym brał udział ksiądz i rabin, wychodząc z samochodu, zauważył, że mimo poważnego uszkodzenia pojazdów, obaj wyszli z nich o własnych siłach.
Byli jedynie lekko potłuczeni, co było dla nich wręcz nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę siłę uderzenia.
Kliknij przycisk Następna strona poniżej, aby przejść do dalszej części…