w

Jasiu usłyszał sprzeczkę rodziców w salonie…

Bardzo często powtarza się, że dzieci żyją w swoim własnym, wyobrażonym świecie, w którym brak rozterek typowych dla życia dorosłych osób. Nie przejmują się one przez to zbytnio wydarzeniami, które wokół nich mają miejsce, gdyż wielu z nich tak naprawdę nie pojmują. Taki stan rzeczy może jednak prowadzić do całkiem zabawnych i niecodziennych sytuacji.

Jedną z rzeczy, którą dzieci niemal całkowicie pomijają, jest kwestia bezpieczeństwa na drogach. Z pewnością wiele maluchów uwielbia wycieczki samochodowe, jednak niemal żadne z nich nie zaprząta sobie głowy bezpieczeństwem na drodze, a jedyne stłuczki jakie znają to te, które dzieją się podczas ich zabaw. Często przez to nie są w stanie zrozumieć powagi różnego rodzaju zajść drogowych, a koszty napraw, które mogą być liczone w tysiącach złotych, to dla nich całkowita abstrakcja, tym bardziej jeśli jest na to bardzo dobre wytłumaczenie.

 

 

W takiej też sytuacji znalazł się bohater tej historii. Mama małego Jasia tego dnia miała jechać na zakupy autem swojego męża. Po jej powrocie chłopiec zauważył jednak, że coś jest nie tak, a rodzice rozmawiają w salonie podniesionym głosem.

 

Jasiu zauważył, że jego mama wróciła z zakupów cała roztrzęsiona i poddenerwowana. Kiedy ojciec chłopca zapytał co się stało, ta odparła, że niespodziewanie wpadła na ulicy na ich wspólną koleżankę. Kiedy mężczyzna to usłyszał, od razu zapowiedział, ze nie ma zamiaru słuchać o jakichkolwiek babskich sprawach i plotkach. Nie przewidział jednak, co za chwilę usłyszy.

 

Kobieta odpowiedziała mu wówczas, że skoro nie ma zamiaru jej wysłuchać to jego sprawa, ale lakiernik powiedział, że auto będzie do odbioru najprędzej niż za dwa tygodnie… To z pewnością sprawiło, ze w mężczyźnie krew się zagotowała. I dlatego w takich przypadkach warto mieć ubezpieczenie, które zminimalizuje koszty nieprzewidzianych napraw.