w

Kiedy matka przyszła do mnie po pomoc, wypomniałam jej całe zło, które zrobiła. Jak ona śmie mnie prosić o pomoc?

Po tym wszystkim, dlaczego miałabym nazywać ją siostrą i rozwiązywać jej problemy? To pytanie wraca do mnie nieustannie.

Dlaczego miałabym się starać o to, by Hania znowu była moją siostrą, kiedy nie rozumie, co przeszłam?

Dlaczego miałabym dawać jej jeszcze jedną szansę, skoro nie potrafiła zrozumieć moich potrzeb, moich trudności, mojego bólu?

Wspomnienia, Żale i Zatracona Nadzieja

Czasami czuję, że ta relacja nie ma już sensu, że nie ma szans na odbudowanie tego, co zostało zniszczone.

I to nie jest tak, że nie próbowałam. Starałam się, próbowałam odbudować nasze więzi, włożyłam w to całe moje serce, choć wiedziałam, że może to nie przynieść żadnych rezultatów.

Chciałam, byśmy były bliskie, byśmy mogły znowu być siostrami, ale kiedy zorientowała się, że nie będę jej obdarowywać drogimi prezentami i zabierać na wakacje za granicę, przestała mieć ze mną jakikolwiek kontakt.

To był moment, w którym zrozumiałam, że moje starania były tylko jednostronne, a ona nie potrafiła tego docenić.

Zrozumiała, że nie mogę jej dać tego, czego ona chce, i zaczęła mnie unikać, jakbym była dla niej kimś obcym. A ja? Po prostu poczułam się jeszcze bardziej samotna, jeszcze bardziej niezrozumiana.

Nie rozumiesz, mamo, że ja nie chcę już grać w tę grę. Przez całe moje dzieciństwo byłam zmuszona dostosować się do waszych oczekiwań, waszych zasad. Żyłam w przekonaniu, że muszę być kimś, kim nie jestem, żebyście mnie akceptowali.

Czułam, jakby moje życie było ciągłą próbą zdobywania waszej miłości i uznania, jakby moje prawdziwe ja nie miało żadnego znaczenia. Musiałam udawać, zmieniać się, by zadowolić was, by stać się osobą, którą chcieliście widzieć, zamiast być sobą.

I kiedy dorosłam, zrozumiałam, że to nie jest prawdziwa rodzina. Prawdziwa rodzina nie wymaga, byś poświęcała siebie. Prawdziwa rodzina nie ocenia, nie wytyka błędów, nie wykorzystuje twojej dobroci.

Prawdziwa rodzina cię wspiera, daje ci siłę, gdy nie potrafisz iść dalej. A Ty, mamo, nigdy tego nie robiłaś. Zawsze byłaś krytyczna, zawsze oczekiwałaś więcej, a nigdy nie dawałaś nic w zamian.

Zawsze byłam dla Ciebie rozczarowaniem, bo nie spełniałam twoich oczekiwań. I wiem, że nigdy tego nie zmienię.

Moje Bóle, Moje Wspomnienia

Po tym wszystkim, dlaczego miałabym nazywać ją siostrą i rozwiązywać jej problemy? To pytanie, które wciąż wraca, i które coraz częściej staje się dla mnie punktem wyjścia do refleksji.

Po wszystkim, co przeżyłam, po wszystkich tych latach, w których starałam się być dobrą córką, dobrą siostrą, kimś, kto dba o innych, czuję, że to wszystko nie miało sensu.

To pytanie wciąż odbija się echem w mojej głowie, a odpowiedzią na nie jest tylko pustka, bo nie wiem już, co powinnam zrobić. Jak mam postępować z ludźmi, którzy nie potrafią zrozumieć moich przeżyć, którzy nie potrafią docenić tego, przez co przeszłam?

Miałam nadzieję, że z czasem znajdę w sobie siłę, by przejść przez to wszystko, ale z każdym dniem czuję, jak ta siła we mnie zanika.

I mimo że wciąż próbuję znaleźć w sobie siłę, by wybaczyć, to wiem, że to, co się wydarzyło, nie może zostać zapomniane.

Zbyt wiele było w tym bólu. Zbyt wiele niepotrzebnych słów, które zostały wypowiedziane. A Ty, mamo, nie masz pojęcia, jak bardzo mnie to wszystko bolało.

Jak bardzo chciałam, byś mnie zrozumiała, byś choć na chwilę postawiła się na moim miejscu, byś zobaczyła, przez co przeszłam. Ale Ty, mamo, nigdy tego nie zrobiłaś.

Zawsze były dla Ciebie ważniejsze Twoje zasady, Twoje oczekiwania niż to, co ja czułam. Nigdy nie interesowałaś się tym, co naprawdę przeżywam, jak się czuję.

Dla Ciebie byłam tylko kolejnym obowiązkiem, kolejną osobą, którą trzeba wychować, nauczyć, a nie kimś, kto zasługuje na miłość, zrozumienie i wsparcie.

Była jednak jedna osoba, która mnie rozumiała, mimo że była już starsza, mimo że miała swoje własne problemy.

To była moja druga babcia, matka mojego ojca. Wiesz, mamo, ona nie była idealna. Miałam z nią swoje problemy, ale była dla mnie zawsze obecna, kiedy tego potrzebowałam.

Kontynuację historii znajdziesz na następnej stronie…

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik