w

Kiedy Panna Młoda weszła do pokoju by się przebrać, na łóżku leżał jej mąż. Nie był jednak sam…

Ślub to jeden z najważniejszych dni w życiu każdego z nas, który pamiętamy do końca życia. Każdy chciałby bowiem związać się z kimś na dobre i na złe. Tego również chciała ta kobieta, gdy poznała swojego męża. Para bardzo dobrze się dogadywała i planowała wspólne życie. Pewnego dnia podczas wakacji, 30-latek oświadczył się swojej ukochanej.

Jego partnerka bez wahania przyjęła zaręczyny ponieważ czuła, że to jest ten mężczyzna, z którym chce spędzić całe życie. Kobieta cieszyła się także z tego, że to ona miała zająć się przygotowaniami do ślubu. Chciała bowiem, by ten dzień by bardzo wyjątkowy. Niestety, to co wydarzyło się podczas wesela sprawiło, że czar prysł. Panna młoda postanowił opisać wszystko na swoim profilu w mediach społecznościowych. Jak twierdzi, 30-latek wydawał się być idealnym partnerem, dlatego gdy oświadczył jej się podczas urlopu, była bardzo szczęśliwa. Ślub odbył się bardzo szybko, bo już kilka miesięcy po oświadczynach.

Świadkiem młodej pary została koleżanka Panny Młodej, która mieszkała obok jej rodzinnego domu. Ślub odbył się w otoczeniu bliskich oraz przyjaciół, a tuż po mszy, wszyscy pojechali do sali, w której miała odbyć się impreza. Wszystko było idealnie, jednak do czasu. W pewnym momencie, kobieta postanowiła zmienić sukienkę, dlatego udała się do pokoju swojej świadkowej, która miała pomóc jej w przebraniu się. Gdy tylko weszła do pomieszczenia, od razu zobaczyła swojego męża współżyjącego z świadkową. Kochankowie w sekundę zobaczyli pannę młodą, która chwilę później uciekła. Kobieta wróciła do gości i wycierając łzy opowiedziała im o wszystkim co widziała, po czym pojechała do domu. Pan Młody usiłował ją przepraszać i wytłumaczyć całe zajście, jednak panna młoda stwierdziła, że nie chce z nim dalej być. Dziś, gdy minęło już trochę czasu od tego wydarzenia, kobieta wyznała, że nigdy nie będzie już w stanie zakochać się na nowo i uwierzyć, że ktoś ma wobec niej dobre intencje.