Pięć lat temu straciłem moją ukochaną żonę. Po tej tragedii, życie straciło sens, a każdy dzień stawał się wyzwaniem. Po pogrzebie nie mogłem dłużej mieszkać w naszym wspólnym domu, gdzie każde miejsce przypominało mi o Wandzie. Wspólnie spędziliśmy tam dwadzieścia szczęśliwych lat. Zdecydowałem się przekazać mieszkanie naszemu synowi, a sam wyjechałem na wieś, do domu odziedziczonego po rodzicach.
Przez dwa lata unikałem miasta, kontaktując się z synem tylko przez telefon. Praca zdalna pozwoliła mi na taką izolację. Dopiero po tym czasie zacząłem akceptować stratę i powoli wracać do normalności.
Niespodziewane Spotkanie
Pewnego letniego dnia syn zadzwonił z prośbą o przyjazd. Chciał, żebym poznał jego narzeczoną. Byłem zaskoczony, bo nigdy wcześniej nie wspominał, że ma dziewczynę. Zebrałem się na odwagę i pojechałem. Drzwi otworzyła mi młoda kobieta, która przypominała moją zmarłą żonę z czasów młodości. Byłem zszokowany i przez chwilę nie mogłem się pozbierać.
– Jestem pewna, że jesteś ojcem Antka, tak? Bardzo mi miło, nazywam się Diana. Antek, twój tata już jest! – powiedziała, uśmiechając się ciepło.
Zaprosiła mnie do środka, a syn przywitał mnie z radością. – Cześć, tato, dawno się nie widzieliśmy! Musimy to uczcić drinkiem!
Byłem zdumiony, widząc go pijącego w środku dnia. Odmówiłem, a on wzruszył ramionami i sam wypił kieliszek, który stał na stole. Potem opowiedział mi o Dianie i wyszedł.
Zaniepokojenie o Synu
Po jego wyjściu zapytałem Dianę: – Czy on długo już pije?
Dziewczyna smutno westchnęła. – Od kiedy został zwolniony z pracy. Próbowałam z nim rozmawiać na ten temat, ale bezskutecznie… – powiedziała, zaczynając płakać. Próbując ją pocieszyć, pogłaskałem ją po ręce.
Antoni wrócił do domu późno w nocy, kompletnie pijany. Położyliśmy go spać, a potem rozmawiałem z Dianą. Była niezwykle piękna, a jej zachowanie przypominało mi Wandę.
Spędziłem u nich tydzień i zrozumiałem, że zakochałem się w Dianie. Było to bolesne odkrycie. Przekonałem Antoniego, aby przestał pić, i wydawało się, że mnie posłuchał. Wróciłem na wieś, nie mogąc żyć obok dziewczyny, którą pokochałem, i ukrywać swoich uczuć.
Tragedia i Kolejna Strata
Po dwóch miesiącach Diana zadzwoniła do mnie, płacząc. – Antek miał wypadek… Znów był pijany. Jechał samochodem i roztrzaskał się o drzewo.
Po pogrzebie wróciłem na wieś. Pozwoliłem Dianie zostać w moim mieszkaniu, bo nie miała dokąd pójść.
– Dlaczego odjeżdżasz? – zapytała smutno.
– Przykro mi, ale nie mogę być w pobliżu ciebie. Zakochałem się w tobie na starość. Wiem, że to niedorzeczne, ale nic na to nie poradzę…
Nowy Początek
Diana była zszokowana moim wyznaniem. Zebrałem swoje rzeczy i wróciłem na wieś. Po miesiącu przyjechała do mnie.
– Adamie, byłam zdezorientowana, kiedy wyznałeś mi swoje uczucia, ale jeśli mam być szczera, to ty też nie jesteś mi obojętny…
Nie powstrzymałem się i ją pocałowałem. Teraz mieszkamy razem, znajdując wspólnie spokój i szczęście, mimo trudnych przeżyć.