w

Kobieta zadźgała swoje córeczki. Podczas rozprawy zrozumiała, co zrobiła…

To tragiczne zdarzenie miało miejsce kilka miesięcy temu na wschodzie Polski. 38-letni konkubent pewnej kobiety, zadzwonił na policję, ponieważ nie mógł dostać się do mieszkania swojej partnerki. Kiedy z pomocą funkcjonariuszy udało mu się dostać do niego, wszyscy zobaczyli obraz rodem z horroru.

Kobieta oraz jej córeczki leżały bowiem w kałuży krwi. Jak się później okazało, starszy z maluchów zmarł przez poderżnięcie gardła, natomiast drugi z nich miał wiele ran kłutych, zdanych nożem. Mimo to, dziecko wciąż oddychało, dlatego wraz z matką zostało zabrane do szpitala, gdzie niestety po kilku godzinach zmarło.

matka1

Kobietę na szczęście udało się uratować. Tego samego dnia, prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa dzieci podczas którego na jaw wyszło, że zginęły one z rąk swojej matki. Z ustaleń policji wynika także, że kobieta była zazdrosna o swojego konkubenta, który groził jej, że odejdzie od niej i zabierze dzieci.

matka1

Partnerka 38-latka chciała go powstrzymać, mordują swoje córeczki, po czym sama usiłowała popełnić samobójstwo. Biegli sądowi uznali także, że w czasie popełniania przestępstwa, kobieta była poczytalna, dlatego za popełnione czyny grozi jej nawet dożywocie.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik