Pewien czas temu, tą historią żyła cała Polska. Duchowny zmienił parafią, a ludzie nie zdawali sobie sprawy co było przyczyną tej decyzji. Prawda wyszła na jaw kilka miesięcy później.
Kiedy ksiądz był członkiem jednej z parafii w województwie dolnośląskim, krążyło o nim wiele plotek. Sam proboszcz również nie wypowiadał się o nim dobrze. Duchownego ciągnęło bowiem do parafianek i chciał w jakiś sposób zaspokoić tę żądzę. Kiedy zorientowano się, jakie ma zamiary wobec kobiet, został wydalony z kościoła, bez podawania powodu do opinii publicznej. Kiedy minął rok od tego wydarzenia, duchowny zwierzył się, że zrozumiał swój błąd i pragnie wrócić do wiernych.
Nikt nie miał powodów do tego, by mu nie wierzyć, dlatego przydzielono go do nowej parafii. Niestety, niedługo potem wybuchł kolejny skandal z jego udziałem. Na jaw wyszła bowiem informacja o tym, że duchowny zmusił swoją kochankę do aborcji. Sprawa miała zostać zbadana przez specjalną komisję powołaną przez samego arcybiskupa. Komisja ta zadecydowała o zawieszeniu duchownego, jednak ostateczne zdanie w tej sprawie należy do Watykanu. Całą sytuacją zajęła się także prokuratura, ponieważ nakłanianie do przeprowadzenia aborcji w naszym kraju jest uważane za przestępstwo.