Niestety, wad serca u noworodków jest dość częstym zjawiskiem. Adalynn Rogers była jednym z tych dzieci, które przyszły na świat z poważną anomalią serca, polegającą na braku jednej z komór serca.
Dziewczynka musiała zostać zaopatrzona w urządzenie wspomagające pracę serca, jednak mimo to, jej życie było bardzo kruche. Niestety, Adalynn zmarła w wieku kilku miesięcy z powodu poważnego uszkodzenia mózgu, które miało miejsce podczas jednej z hospitalizacji.
Rodzice zdecydowali się na to, by spędzić ostatnie chwile ze swoją córką, a także uwiecznić je na zdjęciach. Chcieli pokazać prawdziwe oblicze walki z chorobą serca, a także zwrócić uwagę na problemy związane z opieką medyczną nad takimi dziećmi.
Choć utrata Adalynn była dla rodziców ogromnym ciosem, mają oni nadzieję, że dzielenie się swoją historią pomoże innym rodzicom w podobnej sytuacji.