Ta historia jest doskonałym dowodem na to, że lekarze nie są nieomylni. Żona Nicka Shnarra była w ciąży z trzecim dzieckiem, kiedy lekarze powiedzieli jej, że dziecko ma wodogłowie i że istnieje 90-procentowe prawdopodobieństwo, że umrze wkrótce po urodzeniu.
Odtąd kobieta praktycznie mieszkała w szpitalu, a jej mąż pracował i opiekował się pozostałymi córkami przy pomocy babci. W dniu porodu cała rodzina była w szpitalu, a lekarze po raz ostatni zapowiedzieli, że dziecko umrze wkrótce po urodzeniu. Jednak wszyscy byli zdumieni, słysząc płacz dziecka.
Ku zaskoczeniu wszystkich lekarzy syn pary urodził się prawie całkowicie zdrowy. Chłopiec urodził się z tylko jedną powiększoną komorą, co nie zagrażało życiu, ale co ważne, urodził się bez wodogłowia. Po prostu musi od czasu do czasu przechodzić rutynowe kontrole.