w

Lekarze odmówili pomocy jej dziecku. Przez 2 godziny patrzyła jak jej maluch umiera…

Niezależnie od wielkości rodziny, każda para cieszy się z kolejnego potomstwa. Dzieci są jedyne w swoim rodzaju i zajmują specjalne miejsca w sercach swoich rodziców. Doskonale wie o tym pochodząca z Newcastle w Anglii, 32-letnia Sophie Dennis.

Matka piątki dzieci była bardzo szczęśliwa gdy dowiedziała się, że ponownie jest w ciąży. Niestety, radość bardzo szybko zamieniła się w strach, ponieważ podczas wakacji w Hiszpanii, kobieta zaczęła krwawić. Po powrocie do domu, 32-latka dowiedziała się, że doszło do poważnych komplikacji, w wyniku których dookoła oddzielonego łożyska powstały skrzepy krwi. Lekarze uspokoili jednak kobietę twierdząc, że to powszechne u kobiet w ciąży i nie powinna niczym się martwić.

porod2

Kilka dni później, w trakcie imprezy urodzinowej jednego z jej dzieci, Sophie niespodziewanie zaczęła rodzić, mimo iż był to dopiero 22 tydzień ciąży. Okazało się, że maluch przyszedł na świat żywy, jednak lekarz odmówił jego ratowania. Dziewczynka żyła zaledwie 2 godziny, po czym zmarła na oczach matki. Po pogrzebie dziecka, para postanowiła dowiedzieć się, dlaczego nie otrzymało ono pomocy od lekarza. Ten stwierdził, że dziewczynka nie osiągnęła pewnych progów, by mógł on ją ratować. Przede wszystkim urodziła się ona za szybko, nie miała odpowiedniej wagi a częstotliwość bicia jej serca była o wiele za niska. Po wizycie u lekarza, 32-latka postanowiła napisać petycję, która ma pomóc rodzicom w Wielkiej Brytanii. Dzięki niej, rodzice będą mogli decydować o tym, czy ich dzieci otrzymają pomoc lekarską mimo przedwczesnego porodu.