w

„Mąż może pić, brać narkotyki, a kobieta powinna być u jego boku”. Słowa duchownego szokują.

Cały kraj żyje historią znanego w całej Polsce syna Zenka Martyniuka i jego byłej żony. Wszystko za sprawą ich głośnego ślubu, który kosztował ponad 300 tys. zł, oraz ich konfliktu, szeroko rozgłaszanych w mediach.

Mężczyzna jest oskarżony o bycie poszukiwaczem przygód, brak szacunku dla żony i teściów, a także problem z narkotykami. Sam dodał post w mediach społecznościowych, który rzuca nieco inne światło na jego związek. Napisał, że został namówiony przez teściów do małżeństwa, ponieważ kobieta była w ciąży. Z tej historii żyją nie tylko programy śniadaniowe i portale internetowe, ale i ksiądz, który skomentował ten temat.

maz

Ksiądz powiedział, że rozwód to ostatnia deska ratunku, bo kiedy dziecko jest w biegu, trzeba sobie wybaczyć po każdej kłótni. Powiedział też, że mąż może się załamać, mogą pojawić się narkotyki, ale żona powinna stać u jego boku i mu pomóc. Dodał, że powinno być też odwrotnie. Wypowiedz księdza zaskoczyła wszystkich. Niektórzy uważają bowiem, że to co powiedział było obraźliwe.