To straszne wydarzenie miało miejsce kilka tygodni temu na południu. 34-letnia kobieta zaczęła bić malucha podczas spaceru z dzieckiem.
Na szczęście przechodnie odpowiedzieli i uratowali dziecko. Świadkowie natychmiast zabrali kobiecie dziecko i wezwali policję, która pojawiła się kilka minut później. Okazało się, że kobieta miała we krwi więcej niż promil alkoholu.
Urzędnicy prowadzą dochodzenie w tej sprawie, ponieważ muszą wyjaśnić okoliczności i sekwencję wydarzeń jako całości. Nie wiadomo jeszcze, jakie zarzuty usłyszy kobieta, dowie się tego dopiero, gdy policja wyjaśni wszystkie okoliczności, które również zależą od stanu zdrowia dziecka.