John Byrne to bezdomny, który na ulicy żyje od ponad 23 lat. Mężczyzna nie ma rodziny ani nikogo bliskiego. Przez całe dzieciństwo oraz okres nastoletni musiał on uciekać przed swoim ojczymem, który się nad nim znęcał. Pewnego dnia jednak, John postanowił zamieszkać na ulicy wraz ze swoimi zwierzętami. Mężczyzna bardziej woli je od ludzi, ponieważ to właśnie dzięki zwierzętom czuje się kochany oraz doceniony.
Każdego dnia, siedzi wraz z nimi na moście, gdzie prosi przechodniów o wsparcie. Bezdomny nie narzuca się jednak, lecz liczy na to, że ktoś się nad nim zlituje. Gdy pewnego dnia, mężczyzna zauważył nastolatka, który bardzo dziwnie się zachowywał, czuł że wydarzy się coś złego. Jak się wkrótce okazało, miał rację. Chłopak wyrwał z jego rąk królika, po czym pobiegł w kierunku mostu, by wrzucić zwierzaka do wody. Widząc to, John nie zawahał się ani chwili i od razu wskoczył do rzeki, by ratować swojego ukochanego pupila.
Na szczęście wszystko się udało, a chwilę później na miejscu pojawiła się straż pożarna, która pomogła mężczyźnie wydostać się z wody. Władze miasta doceniły jego bohaterskie zachowanie i złożyły mu oficjalne podziękowanie. Mężczyzna niestety wciąż mieszka na ulicy, jednak teraz ludzie rozpoznają go i gratuluję tego, co zrobił. Nastolatek, który usiłował utopić królika Johna został natomiast złapany i skazany na 4 miesiące więzienia.