w

Nie po to kupujemy mieszkanie żeby teściowa się do nas wprowadziła!

Wspólnie z mężem planujemy kupno nowego mieszkania. Już teraz podjęliśmy pierwsze kroki – wzięliśmy kredyt hipoteczny i pożyczyliśmy część pieniędzy od mojej teściowej. Choć nie mogę powiedzieć o niej złego słowa, bo to dobra osoba, to jednak jej nachalność staje się coraz bardziej uciążliwa.

Od śmierci swojego męża czuje silną potrzebę, aby być blisko nas, co niestety wpływa na nasze relacje i wzajemne porozumienie. Pomimo tego, że jej mieszkanie jest przestronne i wygodne, ja marzę o czymś mniejszym, ale własnym – przestrzeni tylko dla nas.

Trudne negocjacje dotyczące przestrzeni

Znaleźliśmy z mężem idealne, trzypokojowe mieszkanie. Jeden z pokoi jest jednak dość mały i wpadłam na pomysł, aby urządzić tam garderobę. Dla mnie to byłoby doskonałe rozwiązanie, ale teściowa miała inne plany. Upiera się, że ten pokój powinien służyć jako miejsce dla gości, którzy mogliby potrzebować noclegu.

Niby chodzi jej o przyjezdnych krewnych czy znajomych, ale dobrze wiem, że myśli przede wszystkim o sobie. Ostatnio coraz częściej zostaje u nas do późna, niechętnie wracając do swojego domu.

Teściowa a nasze decyzje mieszkaniowe

Zaczynam podejrzewać, że jeżeli zdecydujemy się na to trzypokojowe mieszkanie, nasza teściowa zacznie bywać u nas jeszcze częściej, a w końcu, może nawet nieświadomie, będzie próbowała się do nas przeprowadzić. Już teraz jest u nas niemal codziennie.

I choć bardzo cenię jej troskę, nie po to planujemy kupić mieszkanie, aby dzielić je z teściową. Nawet najbardziej kochana i opiekuńcza osoba może być źródłem konfliktów, kiedy wchodzi w prywatną przestrzeń młodej pary.

Priorytet – prywatność i spokój

Pragnę mieć miejsce tylko dla siebie i męża, dlatego otwarcie powiedziałam mu, że mimo sympatii do jego matki, wolę spotykać się z nią jedynie przy specjalnych okazjach, jak święta. Dlatego rezygnuję z pomysłu kupna trzypokojowego mieszkania.

Nie chcę tworzyć sytuacji, w której teściowa będzie miała pretekst do częstszych wizyt, a co gorsza – zamieszkania z nami. Zdecydowanie wolę mieszkać w mniejszym lokum, nawet kosztem garderoby, niż ryzykować codzienną obecność teściowej.

Proste rozwiązania na wizyty gości

Jeśli rzeczywiście kiedyś przyjadą goście, zawsze można znaleźć rozwiązanie. Dmuchany materac w salonie wystarczy na kilka nocy. Nie widzę potrzeby przeznaczania całego pokoju na rzadkie wizyty, które mogą się odbywać kilka razy w roku.

Ważniejsze dla mnie jest, abyśmy mieli swoją przestrzeń, pełną prywatności, gdzie będziemy mogli czuć się swobodnie i spokojnie żyć we dwoje.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik