Program dokumentalny, który został wyemitowany niedawno, ujawnił historię Jamesa Safechucka i jego relacji z Michaelem Jacksonem.
Premiera tego filmu odbyła się na festiwalu i natychmiast wywołała lawinę kontrowersji. Teraz, gdy trafił do szerszej publiczności, ludzie są zdumieni i zaniepokojeni rzekomymi działaniami króla popu. Czterogodzinny dokument opowiada dramatyczną historię dwóch mężczyzn, którzy oskarżają zmarłego wokalistę o wykorzystywanie seksualne.
Wydarzenia, o których opowiadają, miały mieć miejsce prawie 20 lat temu. Dopiero teraz Safechuck i Wade Robson postanowili podzielić się swoimi przeżyciami związanych z posiadłością Jacksona.
Safechuck twierdzi, że był on codziennie wykorzystywany seksualnie w posiadłości piosenkarza. Opowiedział także o zabezpieczeniach, jakie Jackson stosował, aby uniknąć wykrycia. Robson znalazł się w podobnej sytuacji i również ujawnił, że był zastraszany przez Jacksona.
Manipulacja i strach sprawiły, że mężczyźni brali w obronę artystę, gdy inna ofiara molestowania wytoczyła proces Jacksonowi. W trakcie przesłuchań zapewniali, że nie doszło do żadnych nieodpowiednich interakcji między nimi a Jacksonem, co pokazuje, jak bardzo byli zmanipulowani przez swojego idola