Przez ponad pięć lat tworzyłam związek małżeński, w którym doczekaliśmy się dwóch cudownych bliźniaczek. Nasze życie płynęło spokojnie, aż pewnego dnia mój mąż wrócił z pracy z zaskakującą wiadomością.
Oznajmił, że chce zakończyć nasze małżeństwo, ponieważ znalazł inną kobietę, z którą pragnie ułożyć sobie życie. Choć te słowa mogłyby zszokować niejedną osobę, ja byłam przygotowana na taki obrót spraw. Już od pewnego czasu podejrzewałam, że mąż nie jest mi wierny.
Decyzja, której nikt się nie spodziewał
Choć wiadomość o jego zdradzie była bolesna, postanowiłam podejść do sytuacji ze spokojem. Zdając sobie sprawę, jak wiele zmian taka decyzja mogłaby wprowadzić w życie naszych córek, stwierdziłam, że powinny one pozostać z ojcem. Tutaj mają swoje szkoły, przyjaciół, swoje codzienne, znane im środowisko.
Nie chciałam, aby przeprowadzka do innego miejsca burzyła ich poczucie stabilności. Dlatego zaproponowałam, że ja wyprowadzę się na wieś, gdzie się urodziłam, a dzieci pozostaną z nim. Zadeklarowałam także, że będę płacić alimenty i spędzać z nimi czas w weekendy.
Niechciana odpowiedzialność
Moja decyzja wywołała konsternację zarówno u męża, jak i u jego nowej partnerki. W końcu, kto chciałby dobrowolnie przejąć opiekę nad cudzymi dziećmi? Zdaję sobie sprawę, że wychowywanie nawet własnych dzieci bywa trudne, a co dopiero cudzych.
Nie przejmowałam się jednak tym, że jego kochanka mogłaby próbować zniechęcić dziewczynki do mnie. Dla mnie najważniejsze było ich dobro, a nie obawy przed tym, co może się wydarzyć.
Nowa rzeczywistość męża
Mój mąż stanął przed wyzwaniem, którego wcześniej nie przewidział. Musiał nauczyć się opiekować córkami w pełnym wymiarze. Zatrudnił nianię, by pomogła mu w codziennych obowiązkach, ale także musiał nauczyć się wielu nowych rzeczy – jak zaplatać warkocze, co wcale nie jest łatwą sztuką, zwłaszcza gdy robi się to po raz pierwszy.
Dziewczynki wymagały też, by bawił się z nimi lalkami i przebierał je w kolorowe sukienki, co stanowiło dla niego zupełnie nową, często kłopotliwą rzeczywistość.
Podczas gdy mój mąż zmaga się z nowymi obowiązkami, ja układam sobie życie na nowo. Odwiedzam nasze córki i planuję wkrótce je odebrać, by zamieszkały ze mną i moim nowym partnerem. Wierzę, że przyszłość przyniesie nam wszystkim szczęście, mimo trudnych doświadczeń, które mamy za sobą.
Wybór rodzica po rozwodzie
Rozwód to zawsze trudny czas dla całej rodziny, szczególnie dla dzieci, które mogą czuć się zagubione w nowej rzeczywistości. Decyzja o tym, z którym z rodziców dzieci powinny pozostać, nie jest łatwa. Wymaga uwzględnienia ich potrzeb emocjonalnych, stabilności oraz relacji z obojgiem rodziców.
A co Wy sądzicie? Czy dzieci powinny pozostać z ojcem, który musi stawić czoła nowym obowiązkom, czy z matką, która chce rozpocząć nowy etap w życiu?