Stuart i jego brat Robert zawsze uwielbiali robić psikusy swoim przyjaciołom. Zabawna osobowość Stuarta sprawiła, że kobieta imieniem Vicky zakochała się w nim tak bardzo, że pewnego dnia stanęli przed ołtarzem. Gdy mężczyzna oświadczył się jej, ojciec przyszłego pana młodego zdawał sobie sprawę, że największy żart dopiero przed nimi.
Stuart postanowił wykorzystać do tego najlepszą okazję, jaką był ich ślub. Wszyscy razem z Panną Młodą doskonale zdawali sobie sprawę, że Pan Młody zrobić coś, czego nikt się nie spodziewa. Nie wiedzieli jednak kiedy i co się wydarzy. O wszystkim wiedział jedynie ksiądz proboszcz, który zgodził się na wszystko co przygotował mężczyzna. Uroczystość przebiegała w jak najlepszym porządku, do momentu, gdy Stuart stwierdził, że zapomniał obrączek. Pan młody natychmiast postanowił udać się po nie, a gdy tylko przekroczył próg drzwi świątyni, oczom gości ukazał się ekran, na którym mogli oglądać humorystyczną podróż mężczyzny po zapomniane obrączki. Na twarzach zebranych bardzo szybko pojawił się uśmiech. Co więcej, nawet Panna młoda nie była zła, ponieważ wiedziała, że po swoim przyszłym mężu mogła się tego spodziewać.