w

Para z zespołem Downa wzięła kilka lat temu ślub. Teraz mogą zostać rozdzieleni.

Maryanne i Tommy Pilling poznali się w 1990 roku. Szybko połączyło ich coś więcej niż przyjacielska relacja. Jednak nie są zwykłą parą spotykaną na ulicy, ponieważ oboje mają zespół Downa. Nie przeszkodziło to kochankom dzielić się swoim szczęściem.

Znajomość zaprowadziła ich do ołtarza. Pobrali się 24 lata temu i obiecali sobie miłość do śmierci. W międzyczasie okazuje się, że para z zespołem Downa może zostać rozdzielona. Maryanne i starszy od niej o 13 lat Tommy Pilling, od początku wiedzieli, że powinni być razem. Kilka miesięcy później Tommy oświadczył się swojej partnerce pierścionkiem z automatu. Wtedy stało się jasne, że ślub to tylko kwestia czasu. Kiedy para powiedziała tak 24 lata temu, panna młoda miała na sobie piękną białą sukienkę, którą chciała nosić jako mała dziewczynka. Jej kochanek z kolei włożył elegancki garnitur. Na przyjęciu weselnym pary było aż 250 gości.

malzenstwo1

Jednak wiele osób nie mogło zrozumieć, dlaczego matka Maryanne pozwoliła swojej córce wyjść za mąż. W końcu para nie była w pełni sprawna intelektualnie i potrzebowała pomocy w codziennej pracy. Miała jednak na ten temat własne zdanie. Wierzyła, że ​​związek jej dziecka jest magiczny i nie miała zamiaru zabraniać córce kochania. Po tych słowach wszyscy bliscy postanowili wesprzeć kochanków, aby mogli być razem i wspólnie cieszyć się swoim szczęściem. Aby było to możliwe, para początkowo mieszkała z rodziną Maryanne. Jednak ostatecznie przeniosła się do własnego mieszkania obok domu krewnych, którzy pomagają jej w codziennych czynnościach. Wygląda na to, że nic nie stanie na przeszkodzie w ich związku. Oboje byli w sobie całkowicie zakochani, mieli wsparcie bliskich i dach nad głową.

malzenstwo2

Jednak kilka lat temu 61-letni Tommy zachorował na demencję. Choroba zaczęła się szybko rozwijać, sprawiając, że mężczyzna zapomniał, kim była jego żona. Były też nocne ataki, podczas których odepchnął żonę i krzyczał, że jej nie zna i nie kocha. Za każdym razem jest to duży cios dla Maryanne. Nie potrafi poradzić sobie ze słowami i zachowaniem męża, a kiedy robi się to dla niej za dużo, płacze i ucieka, do siostry szukając u niej pocieszenia. Ze względu na okoliczności możliwe jest, że Tommy będzie musiał przenieść się do domu opieki. Prawdopodobnie nikt nie miałby nic przeciwko, gdyby Maryanne nie mogła z nim mieszkać. Jednak krewni robią wszystko, co w ich mocy, aby zapobiec rozstaniu kochanków. Doskonale wiedzą, że taki krok byłby dla nich początkiem końca.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik