Niejednokrotnie w mediach pojawiały się informacje o zdarzeniach drogowych z udziałem pojazdów przewożących wysoko postawione persony. Część z nich z pewnością była ewidentnie spowodowana przez te auta, jednak równie często zdarzało się, że kierujący nimi próbowali obrócić sprawę przeciwko Bogu ducha winnym poszkodowanym uczestnikom zajścia.
Szczególnie w ostatnich latach tego typu zdarzenia mają miejsce zdecydowanie częściej, i nie tylko w naszym kraju, ale i na całym świecie. Nic więc dziwnego, że każda z tego typu sytuacji wywołuje niemałe kontrowersje i podejrzenia, że wymiar sprawiedliwości może działać w tych przypadkach zdecydowanie na korzyść pojazdów przewożących bardzo ważne osobistości. Niektóre z nich doczekały się nawet swoich internetowych wersji, które mają na celu wyśmianie tego typu wydarzeń, tak jak przedstawiona poniżej historia.
Pewien wysoko postawiony człowiek pędził zatłoczonymi ulicami na bardzo ważne służbowe spotkanie. Bardzo się spieszył, gdyż był już wyraźnie na nie spóźniony. Jako ze obejmował go immunitet, nie zważał on zbytnio na jakiekolwiek przepisy czy znaki drogowe.
Kliknij przycisk Następna strona poniżej, aby przejść do dalszej części…