Zdrowie każdemu z nas najczęściej kojarzy się z brakiem choroby. Niestety, ta dziewczynka nigdy nie mogła nacieszyć się zdrowiem.
Mała Shopie od urodzenia zmaga się z ciężkim nowotworem układu limfatycznego, który wywrócił życie jej rodziców do góry nogami. Szpital stał się drugim domem tej rodziny, ponieważ dziewczynka spędziła tam już kilka miesięcy. Maluch przeszedł chemioterapię i kilka operacji, jednak to nie zwalczyło całkowicie choroby. Pewnego dnia Shelby, matka dziecka usiadła nieopodal szpitalnego łóżka i na kartce zapisywała swoje odczucia dotyczące pracy jednej z pielęgniarek. Kobieta nosiła bowiem bransoletki, które wykonały dzieci znajdujące się pod jej opieką na oddziale.
Pielęgniarka przepraszała małych pacjentów, kiedy musiała wbić w ich ciało igłę, jednocześnie wycierając ich łzy. Wszystko to dotyczyło również małej Sophie. List jej matki był podziękowaniem dla personelu za jego pracę oraz poświęcenie. Dodatkowo, rodzice dziewczynki otrzymali informację o tym, że nowotwór malucha został niemalże całkowicie wyleczony.