w

Pokojówka hotelowa znalazła przerażającą wiadomość. Jeden z gości został porwany.

Z pozoru niewinna zabawa mogła doprowadzić do poważnych konsekwencji. Niestety, 11-latek przebywający z rodziną na wakacjach w Polsce wymyślił sobie, że wrzuci do butelki liścik z szokującą treścią.

Kiedy pracownica hotelowa znalazła wiadomość w pokoju, natychmiast wezwano policję, która sprawdziła, że w pomieszczeniu przebywa rodzina z Niemiec. Na kartce napisane było, że chłopak został sprzedany i prosi o przekazanie tej informacji jego ojcu. Po przesłuchaniu przez policję, okazało się, że 11-latek napisał list dla żartu, nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji.

hotel

Rodzice przekonali, że chłopiec często przepisuje cytaty z książek, którymi aktualnie się interesuje, jednakże zrozumieli, że to nie było zabawne. Zdarzenie to powinno przypomnieć nam, jak ważne jest byśmy zastanawiali się nad konsekwencjami naszych działań i słów, które wypowiadamy.