Funkcjonariusze policji zatrzymali samochód, który poruszał się zbyt szybko, aby go skontrolować. Kierowca samochodu płakał, a z tyłu siedziała kobieta oraz 3-miesięczne dziecko, które nie wykazywało żadnych oznak życia.
Podczas patrolu, policjanci zauważyli, że z bardzo dużą prędkością zaczyna ich wyprzedzać samochód osobowy. Kierowca pojazdu został zatrzymany do kontroli kilka kilometrów dalej. Po chwili kierowca otworzył drzwi i policja zauważyła, że płacze. Z kolei na tylnym siedzeniu siedzi kobieta z małym dzieckiem w ramionach. Mężczyzna wyjaśnił, że spieszy się do szpitala, ponieważ jego dziecko przestało oddychać.
W związku z tym funkcjonariusze użyli sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych zatrzymali pojazdy na pobliskiej ulicy, aby ułatwić kierowcy przejazd. W międzyczasie policja poinformowała pracowników szpitala o całym zajściu, w celu otwarcia szlabanu wjazdowego do obiektu. Na miejscu funkcjonariusze wraz z rodzicami i dzieckiem udali się na izbę przyjęć. Dzięki tak szybkiej reakcji, personelowi medycznemu udało się przywrócić funkcje życiowe dziecka po kilkuminutowej reanimacji.