w

Przez 25 lat naszego małżeństwa nie wypuściłam męża z domu bez kanapki. A teraz on poszedł sobie do innej.

Boję się, że w jego oczach mogę być postrzegana wyłącznie jako ktoś, kto zajmie się jego obowiązkami i pomoże mu naprawić błędy, które popełnił.

Mam też obawy, czy powrót do domu, który kiedyś był pełen miłości, a teraz kryje w sobie tyle smutnych wspomnień, nie będzie dla mnie dodatkowym ciężarem emocjonalnym.

Z drugiej strony życie, jakie zbudowałam w Niemczech, choć samotne, daje mi poczucie stabilności. Udało mi się znaleźć pracę, która sprawia mi satysfakcję, poznałam ludzi, którzy pomagali mi, gdy było ciężko, i zyskałam pewną niezależność, której w Polsce, u boku męża, nigdy bym nie osiągnęła.

Chciałabym zostać tutaj i kontynuować to, co zaczęłam, ale wiem, że wiąże się to z definitywnym odcięciem od przeszłości i zamknięciem tamtego rozdziału na zawsze. Przez te lata nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy, ale jednocześnie wiem, że moja rodzina jest daleko.

Czasem czuję, że Niemcy, mimo tego, co mi dały, nigdy nie będą moim prawdziwym domem. Brakuje mi ciepła polskich krajobrazów, zwyczajów, języka, który przypomina o moich korzeniach.

To także czas, gdy coraz bardziej tęsknię za córkami i matką, które zostawiłam w Polsce. Wiem, że lata mijają, a czasu nie da się cofnąć. Moja mama również się starzeje i zdaję sobie sprawę, że może potrzebować mojego wsparcia.

Myśl o powrocie zaczyna więc przenikać moje codzienne życie coraz intensywniej, lecz nadal nie jestem pewna, czy jestem gotowa, aby ponownie zmierzyć się z przeszłością.

Decyzja o powrocie jest więc nie tylko decyzją o ponownym zamieszkaniu w Polsce, ale także o całkowitym przebudowaniu swojego życia na nowo. Muszę odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jestem gotowa wybaczyć i zaufać byłemu mężowi, czy jestem w stanie wrócić do domu, w którym przeszłość może być zawsze obecna w mojej świadomości.

W Niemczech zyskałam spokój, a moja nowa codzienność wypełniła moje życie na tyle, że zaczęłam na nowo czuć się wartościowa. Powrót może oznaczać, że zrezygnuję z tej wolności na rzecz bycia znów żoną i matką – osobą zależną od oczekiwań innych.

To trudne zadanie, które może mnie zmusić do rezygnacji z niezależności, na której tak bardzo mi zależy. Nie wiem, czy powrót oznaczałby naprawę naszego małżeństwa, czy jedynie powrót do roli, którą kiedyś pełniłam. Może jestem tylko łatwym rozwiązaniem jego problemów, które teraz go przytłaczają.

Jeśli jednak wrócę, czy uda mi się odbudować w sobie zaufanie do niego? A może nasza relacja nigdy nie będzie już taka sama? Przede mną trudne pytania, na które muszę znaleźć odpowiedzi.

Część mnie chce wrócić, pomóc mu, zaakceptować to, co się wydarzyło, i spojrzeć na życie z perspektywy przebaczenia. Ale część mnie, ta, która przeszła przez ogromny ból, boi się, że moje poświęcenie znowu okaże się daremne.

Wiem, że każda decyzja, jaką podejmę, niesie za sobą poważne konsekwencje. Jeśli wrócę, zrezygnuję z życia, które udało mi się zbudować w Niemczech, z niezależności i swobody, jaką tu zyskałam.

Jeśli zostanę, być może nigdy nie wybaczę sobie, że nie spróbowałam odbudować naszego małżeństwa, że nie dałam szansy swojej rodzinie na ponowną jedność. Każda z tych dróg jest trudna, a ja nie wiem, która jest właściwa.

Rozważam, by wrócić na kilka miesięcy do Polski i zobaczyć, jak się poczuję. Taki kompromis mógłby mi pozwolić na ocenę sytuacji i na podjęcie decyzji z pełnym przekonaniem, że jestem gotowa na każdą możliwość.

Z drugiej strony to ryzyko, że wrócę, a mój były mąż uzna, że to już decyzja definitywna i oczekiwać będzie ode mnie pozostania na stałe. Muszę przemyśleć, czego naprawdę pragnę – czy jest to życie w Polsce, bliskość rodziny i pomoc córkom oraz mamie, czy pozostanie w Niemczech, gdzie zyskałam nowe życie.

Nie mam łatwej odpowiedzi, bo wiem, że każda opcja będzie oznaczać kompromis. Życie uczy nas, że nie zawsze można mieć wszystko, że czasem trzeba wybrać ścieżkę, która jest trudniejsza, ale jednocześnie daje nam szansę na odnalezienie tego, co naprawdę ważne.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik