Ciężko sobie wyobrazić, kim trzeba być, by znęcać się nad własnym, niewinnym dzieckiem, które dosłownie chwilę temu przyszło na świat. 8-tygodniowa dziewczynka trafiła niedawno ciężkim stanie do szpitala. Wszystko przez to, że została pobita, najprawdopodobniej przez rodziców.
Ze względu na rozległe obrażenia, trafiła ona na OIOM w jednym z szpitali dziecięcych w województwie Mazowieckim. Badania wykazały, że dziewczynka miała obrażenia czaszkowo-mózgowe, połamane żebra oraz wylew śródczaszkowy. Karetka została wezwana przez ojca, który najwidoczniej przeraził się stanem jej zdrowia. Niedługo później w szpitalu pojawiła się matka dziewczynki, która była w stanie upojenia alkoholowego. Nie przeszkadzało jej to jednak w tym by pojawić się w szpitalu i starać dowiedzieć się, co stało się z jej dzieckiem.
Lekarze byli wręcz pewni, że dziewczynka została pobita. Ich zdaniem nie odniosłaby takich obrażeń w wyniku małego wypadku. Zaniepokojeni całą sytuacją powiadomili o wszystkim prokuraturę, która wszczęła dochodzenie. Dzięki temu udało się ustalić, że maluch był bity od momentu, kiedy przyszedł na świat. Nie wykluczono także, że dziecko było podduszane i rzucane z wysokości. W związku z tymi ustaleniami, rodzice dziewczynki usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem, ciężkiego pobicia oraz narażenia go na utratę zdrowia lub życia. Para nie przyznaje się jednak do winy.