w

Rosja ukrywała radioaktywny wyciek. Chmura zawisła nad Europą trzy lata temu.

Kilka lat temu nad Europą pojawiła się radioaktywna chmura. Było to największe uwolnienie radioaktywnego materiału do atmosfery od czasu katastrofy w Fukushimie. Niestety, jej pochodzenie pozostawało nieznane.

Dlatego ta chmura stała się tematem badawczym dla międzynarodowego zespołu naukowców, który odkrył, że dziwny radioaktywny impuls pochodzi z południowej Rosji. Prawdopodobną przyczyną okazał się wypadek w elektrowni jądrowej znajdującej się na Uralu. Dodatkowa analiza chmury potwierdziła te spekulacje.

 

radioaktywna1

 

W pobliżu granicy rosyjsko-kazachstańskiej, zespół naukowców wykrył od 250 do 400 terabekereli rutenu-106. Warto zaznaczyć, że w tej części Uralu znajduje się jeden z największych obiektów jądrowych w Rosji, przeznaczony do przetwarzania wypalonego paliwa jądrowego z reaktorów oraz plutonu. Przed opublikowaniem wyników badania władze rosyjskie zaprzeczyły wszelkim zarzutom. Na szczęście badania chmury przeprowadzone przez ekspertów pokazują, że nie stanowi ona żadnego zagrożenia dla naszego zdrowia.