w

Sąsiad zostawił kartkę w windzie. Wiadomość nie została bez odpowiedzi.

Mężczyzna zwrócił bliskim niepełnosprawnej dziewczyny uwagę na fakt, że ich zjazd z 8 piętra zajmuje dużo czasu, przez co winda jest przez nich tamowana, a szczególnie w godzinach porannych każdy z mieszkańców spieszy się do pracy.

Słowa te pokazują tylko, jak bardzo owy sąsiad nie ma zielonego pojęcia o tym, jak wygląda opieka nad osobą niepełnosprawną, która nie jest w stanie samodzielnie się poruszać. Niestety, dalsza część jego wiadomości okazała się jeszcze bardziej raniąca i poniżająca niepełnosprawną dziewczynę.

Oburzony sąsiad zasugerował w niej bowiem, że nastolatka, ze względu na swoją niepełnosprawność, nie powinna uczęszczać do szkoły, gdzie może spędzać czas wśród rówieśników, znajomych, a przede wszystkim osób, które rozumieją jej położenia, a w zamian mogłaby uczyć się w domu.

Nie chciałam także pisać drugiej kartki, ponieważ nie jestem w przedszkolu. Nie chciałam również stawać twarzą w twarz z tym człowiekiem, dlatego uznałam, że napiszę mu SMS-a.

Słowa te dosłownie wstrząsnęły zarówno rodziców, jak i samą nastolatkę, której ktoś zupełnie obcy i nie rozumiejący jej sytuacji, chciał odebrać tą niewielką namiastkę normalnego funkcjonowania. Ciężko bowiem zrozumieć, jak wielkim ignorantem trzeba być, aby w ten sposób odnieść się do całej sytuacji.

Zachowanie sąsiada nie pozostało jednak bez odpowiedzi ze strony rodziców dziewczyny. Ci jednak, ze względu na ból, jaki swoim postępowaniem wyrządził im ten człowiek, postanowili nie konfrontować się z nim twarzą w twarz.

Skoro więc i sąsiadowi zabrakło odwagi, by przekazać to, co ma do powiedzenia osobiście, także i rodzice dziewczyny postanowili wystosować do niego wiadomość, jednakże o dużo bardziej merytorycznej treści oraz odnosząc się z szacunkiem, jakiego sami by oczekiwali.

W swojej odpowiedzi wytłumaczyli oni, że to nie od nich zależy, czy w danym bloku znajduje się osobna winda dla osób niepełnosprawnych. Przypomnieli także po raz kolejny jeden z najważniejszych faktów sąsiadowi – ich córka nie różni się w żaden sposób od innych dzieci, w tym także i jego.

Na koniec rodzice niepełnosprawnej dziewczyny podkreślili, że ani sąsiad, ani nikt inny nie ma prawa podważać, ani oceniać tego, czy ich córka ma prawo do normalnego życia, czy też nie. Trzeba przyznać, ze odpowiedz tych państwa różniła się o kilka klas w porównaniu do odpowiedzi chamskiego sąsiada, którego postawy do teraz nie jesteśmy w stanie zrozumieć.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik