Emerytura dla Haliny miała być czasem odpoczynku i cieszenia się spokojem, ale życie napisało dla niej zupełnie inny scenariusz. Po sprzedaży swojego mieszkania, aby wspomóc finansowo córkę Renatę i jej męża, Halina zamieszkała z nimi.
Sytuacja wydawała się z początku korzystna – wszyscy pod jednym dachem, a Halina mogła być blisko swojego ukochanego wnuka, Kubusia. Córka i zięć pracowali ciężko, więc to ona przejęła na siebie obowiązki związane z opieką nad chłopcem, który wymagał wiele troski ze względu na częste choroby.
Trudna codzienność babci
Opieka nad wnukiem stała się dla Haliny codziennością. To ona dbała o jego potrzeby, zabierała go na spacery, czytała mu bajki, kąpała i ubierała. Każdy dzień był wypełniony zadaniami, które wymagały od niej pełnego zaangażowania.
Kubuś, choć słaby, bardzo przywiązał się do swojej babci, a ich relacja stała się niezwykle bliska. To właśnie z nią chłopiec przeżywał swoje pierwsze chwile w przedszkolu, a później także w szkole. Niestety, kiedy Kubuś poszedł do pierwszej klasy, sytuacja w rodzinie zaczęła się komplikować.
Skrywana tajemnica Nikodema
Nikodem, mąż Renaty, skrywał przed żoną ciemny sekret. Prowadził podwójne życie, mając kochankę, o której Renata nie miała pojęcia. Zamiast przyznać się do zdrady, postanowił znaleźć sposób, aby to Halina stała się winna problemów w domu.
Nikodem nigdy nie darzył teściowej sympatią, więc zaczął ją krytykować, szepcząc do żony, że jej matka jest starzejącą się, zapominalską kobietą, która przysparza tylko kłopotów. Z czasem Renata, mimo że Halina poświęcała się dla jej rodziny, zaczęła przyjmować słowa męża za prawdę. Halina była głęboko zraniona faktem, że jej własna córka nie stanęła w jej obronie.
Przeprowadzka na wieś – nowy początek czy wygnanie?
Kiedy sytuacja w domu stała się nie do zniesienia, Renata, pod naciskiem męża, podjęła decyzję o kupnie małego domku na wsi dla swojej matki. Miało to być rozwiązanie, które zapewni Halinie spokojne życie z dala od problemów domowych.
Jednak w rzeczywistości była to forma odsunięcia jej od rodziny, a zwłaszcza od ukochanego wnuka. Nikodem, mając teraz więcej swobody, przywoził swoją kochankę do domu, podczas gdy Renata była w pracy.
Przyjęcie, które zmieniło wszystko
Z okazji przeprowadzki Haliny, rodzina zorganizowała przyjęcie w jej nowym domu. Wszyscy zjawili się, by świętować jej „nowy początek”. Jednak Halina czuła, że to bardziej pożegnanie z dotychczasowym życiem niż powód do radości. Największym ciosem była świadomość, że będzie daleko od Kubusia, który był jej oczkiem w głowie.
W trakcie przyjęcia, wujek małego Kubusia próbował rozweselić chłopca, sugerując, że teraz szybciej dorośnie, by samodzielnie odwiedzać babcię. Jednak reakcja Kubusia zaskoczyła wszystkich. Zamiast zgodzić się na tę wizję, chłopiec wybuchnął emocjami, ujawniając całą prawdę o tym, co działo się w domu. Wypowiedział słowa, które zmieniły wszystko: opowiedział o zdradzie ojca i jego planach związanych z kochanką oraz o tym, jak jego matka traktowała babcię.
Prawda, która ujrzała światło dzienne
Szok, jaki wywołały słowa Kubusia, był ogromny. W jednej chwili cała rodzina dowiedziała się o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami domu. Nikodem, który dotychczas manipulował sytuacją, został zdemaskowany, a Renata zrozumiała, jak bardzo zawiodła swoją matkę. Kubuś, wbrew wszystkiemu, postanowił, że nie zamierza już mieszkać z rodzicami – chce zamieszkać z babcią na wsi, gdzie czuje się bezpiecznie i kochany.
Choć Halina przeprowadziła się na wieś z poczuciem straty, teraz miała przy sobie wnuka, który był gotów poświęcić wszystko, by być z nią. To, co miało być dla niej wygnaniem, stało się początkiem nowego, lepszego życia. Teraz oboje mogą zacząć od nowa, z dala od problemów i fałszu, które do tej pory ich otaczały. Halina, mimo bólu, który musiała przejść, znalazła w sobie siłę, by zbudować szczęśliwe życie dla siebie i swojego ukochanego wnuka.