Bezlitosny oprawca w końcu musiał odpowiedzieć za swoje okrutne czyny wobec szczeniaka, którego adoptował ze schroniska. Mężczyzna upierał się, że nie zrobił zwierzęciu krzywdy i próbował przekonać wszystkich, że jego rany były wynikiem przypadkowego upadku.
Jednak prawda była o wiele gorsza, gdyż drań znęcał się nad psiakiem, łamiąc mu kości i przerywając rdzeń kręgowy, co uniemożliwi mu chodzenie. Mimo wielu prób ucieczki, przestępca został w końcu ujęty i skazany na karę 1,5 roku pozbawienia wolności oraz 10-letni zakaz posiadania zwierząt.
Dodatkowo, musiał wpłacić 3000 zł na rzecz fundacji, która opiekuje się pobitym psiakiem. Sprawa ta pokazuje, jak ważne jest troszczenie się o zwierzęta i jak surowe powinny być kary dla tych, którzy im szkodzą.