Te dzieci musiały przejść przez nieprawdopodobną traumę. Ich piekło rozpoczęło się w 2016 roku, kiedy to mieszkali z matką i jej konkubentem w hotelu prowadzonym przez Ośrodek Wspierania Dziecka i Rodziny.
Chłopcy byli maltretowani przez matkę i jej partnera, a według ustaleń policji byli bite, kopane, wrzucani o meble i ściany oraz polewani wrzątkiem. Do tego byli karmieni surowym mięsem, zamykani w szafie i przewożeni w bagażniku auta. Sytuacja była tak poważna, że jeden z braci trafił do szpitala w stanie krytycznym. Mimo zapewnień matki, że chłopiec został pobity przez rówieśników, policja przeprowadziła swoje śledztwo, w którym odkryła szokujące fakty.
Kurator i opieka psychologiczna, którzy mieli sprawować nadzór nad rodziną, zawiedli w swoim zadaniu. Prokuratura wnioskowała o zmianę zarzutów z maltretowania na usiłowanie zabójstwa dzieci. Ostatecznie sprawcy zostali osądzeni i skazani za swoje okrutne czyny. Dla tych dzieci jest to na pewno trudny proces, aby zregenerować się po doświadczeniu takiego okrucieństwa, ale mam nadzieję, że znajdą one w końcu szczęśliwe miejsce w życiu.