w

Tragiczna pomyłka w prywatnej klinice. Lekarz przeprowadził aborcję na niewłaściwej pacjentce.

Wiele osób uważa, że ​​takie sytuacje pojawiają się tylko w filmach, ale to nieprawda. Do tragedii doszło kilka tygodni temu w stolicy Korei Południowej, Seulu. Lekarz przeprowadził aborcję na niewłaściwej pacjentce. Niestety tego błędu nie można cofnąć ani usunąć z pamięci.

Osobowości ofiary celowo nie zostały zgłoszone mediom w celu jej ochrony. Wiadomo, że kobieta udała się do kliniki po niezbędne suplementy. Ani opiekująca się nią pielęgniarka, ani lekarz wykonujący zabieg nie potwierdziły ani nawet nie zweryfikowały danych ciężarnej przed zabiegiem. Jak doszło do tego tragicznego błędu? Pacjentka była w 6 tygodniu ciąży. Ta informacja została potwierdzona w klinice. Kobieta została odprowadzona na salę porodową, gdzie rozgrywał się dramat. Plik z danymi został utracony. Pielęgniarka podała jej strzykawkę ze środkiem znieczulającym, a później lekarz przeprowadził zabieg na niewłaściwej pacjentce.

Kiedy kobieta obudziła się po operacji, została wypisana do domu. Jednak następnego dnia wróciła do kliniki. Martwiła się krwawieniem z narządów płciowych. Wtedy odkryła, że ​​dzień wcześniej skończyła się jej ciąża. Aborcja w Korei Południowej jest nielegalna i niezgodna z prawem. Konsekwencje może ponieść kobieta w ciąży i lekarze, którzy przeprowadzą zabieg, ale są wyjątki od reguły. Pierwszy dotyczy zajścia w ciążę w wyniku wykorzystania na tle seksualnym. Drugi, gdy mamy do czynienia z kazirodztwem. Trzeci, gdy ciąża zagraża życiu matki.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik