Do tej tragedii doszło kilka tygodni temu na Śląsku. Tego dnia 26-latka nie potrafiła uspokoić swojej 4-miesięcznej córeczki. Dziecko nie przestawało płakać, co bardzo irytowało kobietę. Ta w pewnym momencie nie wytrzymała i uderzyła dziewczynkę w głowę, co jak się później okazało doprowadziło do jej śmierci.
Po tym, jak 26-latka wymierzyła cios, maluch natychmiast trafił do szpitala. Tam okazało się, że obrażenia dziecka są naprawdę poważne. Dziewczynka miała połamaną kość ciemieniową, przez co zmarła po kilku dniach spędzonych w szpitalu. Personel szpitala natychmiast powiadomił odpowiednie służby. W trakcie śledztwa okazało się, że w dniu, w którym 26-latka pobiła dziecko, warunki w domu były kiepskie.
Na krótko przed incydentem ojciec dziewczynki poszedł do sklepu kupić alkohol, a mieszkaniu grała bardzo głośna muzyka. Czteromiesięczna dziewczynka prawdopodobnie nie była w stanie uspokoić się właśnie z tego powodu. Po chwili, kobieta wymierzyła jej cios. Kobieta zostaje pociągnięta do odpowiedzialności za to, co zrobiła. 26-latce zarzucono również psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dwójką pozostałych dzieci – 6-letniego chłopca i 2-letniej dziewczynki. Kobieta została skazana na dożywocie, podczas gdy ojciec dzieci znajduje się pod obserwacją policji. Jednak ani ona, ani jej partner nie przyznali się do winy.