w

W czasie narodzin swojego pierwszego dziecka zmarła. Niespełna 24h później, gdy żegnał się z nią mąż, zdarzył się cud!

Często pary nie myślą o płci dziecka ani o tym, jak będzie wyglądać, lecz zamiast tego skupiają się na zdrowiu i bezpieczeństwie podczas porodu. Tak też było w przypadku Melanie Pritchard i jej męża, którzy cieszyli się bezproblemową ciążą.

Niestety, nikt nie spodziewał się tragedii, która miała miejsce podczas porodu. Po przyjeździe do szpitala, lekarze zaniepokojeni zaczęli obserwować drgawki u kobiety. Okazało się, że ma ona rzadki zator płynem owodniowym, który może prowadzić do niewydolności serca i śmierci.

ciaza1

Chwilę po urodzeniu córeczki serce Melani przestało bić, a lekarze orzekli śmierć kliniczną. Jednak brat kobiety, będący lekarzem, nie poddał się i postanowił pomóc przy operacji swojej siostry. Dzięki niemu zlokalizowano wewnętrzne krwawienie, które inni przeoczyli.

ciaza2

Melanie wybudziła się ze śpiączki, ale potrzebowała przeszczepu płuc. Na szczęście po tygodniu lekarze stwierdzili, że przeszczep nie będzie potrzebny, a kobieta może samodzielnie oddychać.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik